Co za małpi teatr: gdyby tylko makak Naruto nigdy nie zrobił selfie…!Spór o prawa autorskie małpy do jego selfie powinien zostać rozwiązany pozasądowo w drodze ugody. Zostało to potwierdzone przez organizację zajmującą się prawami zwierząt PETA i brytyjskiego fotografa przyrody Davida J. Slatera we wrześniu 2017 roku. Dwuletnia batalia prawna toczyła się wówczas wokół zdjęć zrobionych przez makaka na indonezyjskiej wyspie Sulawesi w 2011 roku. Ale sąd odrzucił porozumienie i otworzył nową rundę sporu o selfie małpy PETA i małpa nie są już przyjaciółmi Dokument niedostępny. Sąd zarzucił PETA czysto „strategiczny interes” w dokumencie. W takim przypadku, zgodnie z prawem amerykańskim, należy unikać konkretnych orzeczeń. Proces początkowo nie doszedł do końca, dlatego pozew organizacji dobrostanu zwierząt PETA ponownie znalazł się na sali. Ale nie udało się to również w drugiej instancji, ponieważ sąd w San Francisco również nie widzi legitymacji prawnej w tej sprawie. PETA w końcu „reprezentowała” naczelnego jako „bliskiego przyjaciela” - ale nie mogła udowodnić głębokiej relacji z nim. Sąd potwierdził również, że reprezentacja prawna przez taką osobę nie obowiązuje w przypadku zwierząt.Najnowsze innowacje aparatów59 aparatówOglądanie świeżych aparatówSąd doradza małpom wytoczenie pozwu Co dziwnie brzmi, do żartu zaprasza też samych sędziów. Ponieważ porównanie nie zostało zaprojektowane na sposób małpy, prawnicy doradzają prymasowi złożenie pozwu przeciwko PETA. W końcu organizacja zaczęła nadużywać zaufania do swojego „bliskiego przyjaciela”, kiedy po prostu usunęła go z porównania z fotografem. W końcu: PETA musi pokryć koszty prawne pozwanego. Proces może się jednak przeciągać, ponieważ obrońcy praw zwierząt wciąż muszą wystąpić o orzeczenie „en banc”, czyli decyzję przed wszystkimi sędziami sądu apelacyjnego. Jednak szanse na sukces byłyby bardzo małe. Co dokładnie się stało Migawka z jego życia Małpa Naruto nacisnęła spust migawki aparatu Slatera w 2011 roku. Kiedy Slater zobaczył zdjęcie uśmiechniętej małpy, pomyślał, że patrzy na najlepsze zdjęcie swojego życia. Sprzedał nagrania. Wkrótce jednak pojawiły się wątpliwości, czy w ogóle ma prawa do zdjęć. Pytania: Czy zdjęcia nie należą do szerokiej publiczności? A może małpa nie powinna być właścicielem praw autorskich? Fotograf obawiał się o swoje istnienie PETA pozwała w 2015 r. w imieniu małpy prawa do zdjęć. Pozew został początkowo oddalony, ale sprawa została rozpoznana w drugiej instancji w amerykańskim sądzie w San Francisco. Był prawdopodobnie pierwszą osobą pozwaną przez dzikie zwierzę, powiedział kilka tygodni temu Slater. Obrońcy praw zwierząt zakładali, że małpa z własnej woli podniosła kamerę. Jednak Slater opisał, jak mozolnie oszukał zwierzęta, aby to zrobiły. „Postawiłem aparat na statywie […]. Bawili się aparatem i oczywiście nieuchronnie zrobiono kilka zdjęć ”- napisał Slater na swojej stronie internetowej. Fotograf obawiał się o swoją ekonomiczną egzystencję (z materiałem z dpa).
Leave a Comment