Co warto wiedzieć przed pierwszym zleceniem i jak się do niego przygotować?

  1. Home
  2. Tripod Cold Wiedza
  3. Co warto wiedzieć przed pierwszym zleceniem i jak się do niego przygotować?

Co warto wiedzieć przed pierwszym zleceniem i jak się do niego przygotować?

8 podstawowych rad dla początkujących fotografów

Ważniejszy jest sprzęt czy koncentracja na dobrych kadrach? Po co rozmawiać z innymi nieznajomymi fotografami? Czy warto obrabiać zdjęcia? Początkujący fotograf ma na pewno mnóstwo pytań i jest ciekawy wielu kwestii. Oto 8 podstawowych rad dla każdego miłośnika fotografii, który dopiero zaczyna swoją przygodę z aparatem.

Aby wiedzieć, jak powstają dobre fotografie, trzeba też co nieco poczytać. Ciekawą lekturą mogą być wszelkie podręczniki kadrowania czy życiorysy sławnych fotografów.

Dobrym urozmaiceniem fotograficznej diety są także magazyny fotograficzne. W Polsce jest ich jak na lekarstwo, a drukowane zagraniczne tytuły sporo kosztują. Nic straconego. W sieci można znaleźć mnóstwo internetowych wydań drukowanych pism lub oddzielnych internetowych magazynów.

Pytaj o rady

Moim zdaniem warto przede wszystkim rozmawiać o fotografii z innymi, doświadczonymi fotografami. Od każdego można się czegoś nauczyć i warto wykorzystać każdą okazję do wymiany doświadczeń - nawet, jeśli widzisz nieznajomą osobę, która fotografuje w Twoim pobliżu. Nieraz sam pytałem innych fotografów o różne rady, np. dotyczące konkretnych ustawień czy sprzętu. Każdy fotograf powinien być otwarty i towarzyski, zatem dobrze jest nawiązywać nowe znajomości.

Angażuj się w projekty, wystawy i konkursy

Poznając nowych ludzi zyskasz też okazję do uczestniczenia w różnych projektach fotograficznych, warsztatach, zbiorowych wystawach. Takie inicjatywy wzbogacają o nowe, cenne doświadczenia, kontakty. Pozwalają patrzeć na fotografię i innej strony. Warto też angażować się w przeróżne konkursy. Oprócz możliwości wygrania nagród zyskasz dodatkową możliwość porównania swoich zdjęć z innymi.

Próbuj nowych technik i stylów

Fotografia mieści w sobie bardzo wiele rodzajów ? fotoreportaż, zdjęcia studyjne, krajobrazowe, przyrodnicze, sportowe i wiele innych. Na początku swojej fotograficznej drogi dobrze jest wypróbować, w której dziedzinie czujesz się najlepiej. Każdy gatunek ma swoje cechy charakterystyczne i nie w każdym możemy czuć się dobrze. Nowe gatunki fotografii można oczywiście odkrywać przez całe życie, ale warto na początku skupić się na jednej dziedzinie i konsekwentnie się w niej rozwijać.

Patrz przede wszystkim na zdjęcia, a nie tylko na sprzęt...

To człowiek fotografuje a aparat jest tylko narzędziem do osiągnięcia celu ? odpowiedniego kadru. Warto o tym pamiętać i nie popadać w zbytnią fascynację sprzętem. W wywiadzie dla Magazynu "Pokochaj Fotografię" (drugi numer) Tomasz Tomaszewski, światowej sławy dokumentalista mówi:

?Tym którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z fotografią radziłbym, aby zaczęli od podstaw. Zwykły kompakt wystarczy do zrobienia dobrego zdjęcia. Ważniejsze od sprzętu jest poznanie zasad kompozycji, dobre opanowanie obsługi aparatu, świadome patrzenie i myślenie fotograficzne?.

Dobry aparat, jasne szkła, wysokiej klasy lampa błyskowa ? są to świetne narzędzia, które trzeba oczywiście umieć dobrze obsługiwać i mieć pewną wiedzę na ich temat. Jednak każdy fotograf, w szczególności początkujący, powinien pamiętać o słowach Tomaszewskiego: ?Dobre zdjęcie powstaje w głowie. Aparat pomaga je tylko pokazać innym?.

? ale nie zapomnij o obróbce

Tak jak dawniej wywoływano i korygowano zdjęcia w ciemni, tak teraz warto wykonać podobny proces na komputerze. Odrobina pracy w programie do obróbki plików RAW czy już skompresowanych typu JPEG pozwoli uzyskać o wiele lepsze rezultaty, a nasze fotografie przysporzą nam więcej radości. Także w tym elemencie trzeba jednak zachować umiar.

W mediach wykorzystuje się niemal wyłącznie obrobione zdjęcia. Takie są wymogi rynku i fotografowie się temu podporządkowują. Fotografując dla siebie warto przestrzegać zasad i nie ingerować zbyt mocno w obróbkę fotografii. Kierujmy uwagę na nietypowe kadry, intrygujące pomysły, uczmy się uzyskiwać jak najlepsze rezultaty już na poziomie oryginalnego zdjęcia.

Gdzie jest granica? Kiedy fotografia staje się fałszerstwem? To zależy. Każdy z nas postawi gdzie indziej nieprzekraczalną linię. Wiele zależy też o rodzaju uprawianej fotografii. Więcej postprodukcji wykorzystuje się w fotografii studyjnej, niż np. w fotoreportażu. Warto w tym względzie wziąć pod uwagę zdanie profesjonalistów, nie oszukiwać odbiorców i kierować się dobrym gustem.

Przyjmuj krytykę z pokorą

Wyprawka dla fotografa. Co kupić na początek?

Książki, piórnik, worek na kapcie – to ekwipunek pierwszoklasisty. A czy zastanawiałeś się kiedyś, jak powinna wyglądać wyprawka dla fotografa? Co trzeba kupić, żeby móc zacząć robić zdjęcia? Czy sam aparat wystarczy, a może trzeba zaopatrzyć się w coś jeszcze? Jaki sprzęt jest dobry na początek?

1. Aparat

Wybrałam kilka modeli, które moim zdaniem najbardziej nadają się na start i do nauki. Można je podzielić na dwie grupy. Pierwsza grupa aparatów to wersja budżetowa. Drugiej dałabym nazwę „rozwojowa” lub „z zapasem”. Jest droższa od pierwszej, ale przynajmniej wykorzystanie wszystkich możliwości aparatu zajmie jego właścicielowi więcej czasu.

Wersja budżetowa:

Wersja rozwojowa:

2. Obiektywy

Aparaty dla początkujących sprzedawane są przeważnie w zestawie z obiektywem, a dla wielu osób obiektyw ten jest pierwszym i ostatnim, jakiego używają przez całe życie. Przy tak wielkim wpływie obiektywu na zdjęcie (wpływ ten jest czasem większy niż aparatu) i tak bogatej ofercie „słoików” u różnych producentów to jak spoczęcie na laurach!

Obiektywy z zestawu są fajne, bo są tanie i uniwersalne, ale ich jakość, gdy wsiąkniesz w fotografię na dobre, przestanie ci wystarczać. Już na początku nauki warto zainwestować w „jasną stałkę”, np. Nikkora 35mm 1.8, Nikkora 50mm 1.8 lub Canona 50mm 1.8 w przypadku lustrzanek oraz Zuiko 45 1.8, Panasonic 25 1.7 w przypadku bezlusterkowców. To obiektywy wysokiej jakości, będące jednocześnie jednymi z najtańszych. Pozwolą ci na zabawę głębią ostrości (rozmyją tło) i umożliwią robienie zdjęć w każdych warunkach (gdy jest bardzo ciemno, przy ognisku, świecach itp.). Poza tym dzięki nim szybciej zrozumiesz niektóre zasady fotografii.

Przeczytaj wywiad z fotografem prezydenta, Jackiem Turczykiem, w którym tłumaczy, dlaczego obiektyw 50mm jest fotograficznym MUST HAVE.

3. Filtr ochronny lub filtr UV do każdego obiektywu

Soczewki obiektywów są bardzo delikatne i należy je chronić. Łatwo je zarysować przez swoją nieroztropność i nieuwagę. Filtr UV lub filtr ochronny nakręca się na obiektyw zaraz po zakupie i nie zdejmuje prawie nigdy, ponieważ nie wpływa on w żaden sposób na wygląd zdjęcia, a jedynie chroni obiektyw. Gdy obiektyw spadnie na ziemię lub uderzy w coś twardego, jest bardzo duża szansa, że zbije się tylko filtr, a obiektyw zostanie w nienaruszonym stanie. Jest to też ułatwienie podczas czyszczenia. Po delikatnej soczewce obiektywu lepiej nie szorować rękawem.

Jak dobrać filtr UV do swojego obiektywu?

Wszystko, co musisz wiedzieć o filtrach przed zakupem

4. Zapasowa bateria

Standardowe akumulatory typu li-on, wystarczają na zrobienie kilkuset zdjęć. To trochę mało, biorąc pod uwagę, że jadąc na wakacje robimy ich tysiące. Zimą natomiast baterie rozładowują się szybciej pod wpływem niskiej temperatury. Z doświadczenia wiem, że jeden akumulator to za mało, ale nie ma potrzeby, żebyś nosił ze sobą więcej niż dwa, gdy będziesz robić tylko zdjęcia przez optyczny wizjer. Jeśli masz zamiar kręcić dużo filmów, a zdjęcia będziesz kadrował w trybie live view, może się okazać, że potrzebujesz się „doładować”. Rozważ też dokupienie gripa – to dodatkowe źródło energii.

O tym, że karty różnią się pojemnością, wie każdy, ale o tym, że różnią się jeszcze prędkością zapisu i odczytu, niektórzy już zapominają. Okazuje się to kluczowe, gdy mamy do czynienia ze zdjęciami o dużej rozdzielczości, zwłaszcza robionymi w formacie raw (raw to alternatywa dla jpg).

Aparat robiący rawy ważące około 20 megabajtów i potrafiący ich zrobić 6 w ciągu 1 sekundy… Policz sobie jak dużo jest to danych… Jeśli włożysz do niego wolną kartę, spowolni ona cały proces robienia zdjęć. Nie będziesz mógł od razu podejrzeć fotki, bo wyświetlacz pokaże ci ją dopiero po kilku sekundach. Nie będziesz w stanie wykorzystać prędkości zdjęć seryjnych, bo twój aparat nie nadąży z ich zapisywaniem. Krótko mówiąc zapłacisz za opcje w aparacie, z których przez powolną kartę nie będziesz mógł skorzystać! Pojemność? Przynajmniej 16GB. Prędkość? Co najmniej: 40 lub 60 mb/s.

Filmowanie lustrzankami stawia przed kartą jeszcze wyższe wymagania niż robienie zdjęć. Wtedy rekomenduje się karty o prędkości większej niż 80 mb/s.

Jak obchodzić się z kartą SD, żeby nie stracić danych?

6. Zewnętrzna lampa i bezprzewodowe wyzwalacze błysku

Reporterska lampa nie będzie Ci pewnie potrzebna pierwszego dnia po zakupie aparatu, ale przyjdzie moment (pewnie dosyć szybko), kiedy zauważysz, że ta wbudowana w korpus aparatu ma ograniczone możliwości. Daje raczej płaskie światło, ma mniej siły i ciężej się nią steruje. Zewnętrzna lampa ma odchylany palnik (zmiana kąta padania światła daje różne efekty na zdjęciu, co oznacza mniej nudy niż z wbudowaną), ma większą moc (przedrze się przez większe ciemności) i jest łatwiejsza w obsłudze. Poza tym (to jest coś, co lubię najbardziej) można wyzwolić jej błysk, nawet gdy stoi daleko od aparatu! Wystarczy, że kupisz pasujący do niej radiowy wyzwalacz i odbiornik. „Studyjne” sesje poza studiem będą wtedy twoim nowym hobby.

7. Statyw z odpowiednią głowicą

Statyw umożliwia robienie zdjęć w warunkach, w których ręce przestają wystarczać. Np. gdy jest ciemno, gdy potrzebnych jest kilka identycznych kadrów, gdy chcesz zrobić panoramę albo rodzinne zdjęcie, na którym będą wszyscy, łącznie z fotografem. Jedna z głównych zasad w dobieraniu statywu mówi o jego wadze – powinien być ciężki i stabilny. Niestety działa tutaj prawo Murphy’ego. Każdy statyw okazuje się za ciężki, żeby go ze sobą nosić albo za lekki, aby utrzymać aparat…

Na początek, do małej lustrzanki możesz kupić lekki, plastikowy statyw za około 50-100zł. Gdy w miarę upływu czasu wyspecjalizujesz się w jakiejś dziedzinie fotografii, np. w fotografowaniu architektury, makrofotografii, astrofotografii lub w filmowaniu, kupisz lepszy statyw ze specjalną głowicą, bardziej dopasowany do twoich potrzeb.

8. Pilot lub wężyk spustowy do zdalnego wyzwalania migawki

Robienie selfie lustrzanką odpada. W przypadku autoportretów, czy to indywidualnych, czy grupowych, miejsce aparatu jest na statywie! Do ręki bierzemy tylko wężyk lub pilot na podczerwień. Ci, którzy nie kupią żadnej z tych dwóch rzeczy, nabiegają się w tę i z powrotem do guzika z samowyzwalaczem… Patrząc na to, że zamienniki są równie dobre, co oryginalne gadżety, to żaden koszt. Raptem 20zł.

9. Książki o fotografii

Co to za wyprawka bez książek do nauki fotografii! Internet jest pełen instrukcji i porad, ale nie ma to jak mieć wszystko uporządkowane w jednym miejscu. Najbardziej inspirujący autorzy? Bryan Peterson, Scott Kelby, David DuChemin i Joe McNally. Czytałam i polecam tych autorów nawet zaawansowanym fotografom: dla odświeżenia wiedzy, uzupełnienia jej i czerpania inspiracji.

Jeśli u wspomnianych wyżej autorów nie znajdziesz odpowiedzi na wszystkie swoje pytania, spróbuj zapytać na forum: lub canon-board.info.

10. Torba, plecak i inne sposoby na noszenie sprzętu

Przyszła pora wybrać jakiś porządny tornister! W zależności od swojego trybu życia musisz zdecydować: plecak, czy torba a może jedno i drugie, by mieć coś na różne okazje? Niezależnie od tego, czy zdecydujesz się na torbę fotograficzną czy plecak, warto byś miał na uwadze, że służą one raczej do przechowywania i przenoszenia sprzętu i nie gwarantują, że w każdej sytuacji, będziesz miał aparat pod ręką. Dla łowców decydującego momentu, reporterów, fotografów ślubnych i podróżników liczy się każda sekunda. Żeby nie przeoczyć żadnej ciekawej sytuacji, warto czasami nosić aparat poza pokrowcem, np. przypięty do Capture Pro.

Tak jak w przypadku szkolnej wyprawki, która nie ogranicza się do plecaka i książek, wyprawka fotografa nie składa się z samego aparatu z kartą i baterią. Porządny zestaw fotograficzny kompletuje się latami, ale od czegoś trzeba zacząć!

Co warto wiedzieć przed pierwszym zleceniem i jak się do niego przygotować?

Sezon ślubny wystartował kilka tygodni temu, a teraz, czyli z końcem maja, nadciąga jego wakacyjne apogeum. Jeśli stresujesz się przed swoim pierwszym zleceniem, sprawdź, jakie mamy rady dla początkujących fotografów ślubnych. Może któraś z naszych rad uratuje Ci skórę przed wpadką? Czytaj, notuj i powodzenia!

1. Jak zdobyć doświadczenie w fotografii ślubnej?

To, że umiesz już obsługiwać aparat w trybie manualnym a Twoje zdjęcia podobają się ludziom wokół, nie znaczy, że na ślubie pójdzie Ci równie gładko. Oprócz talentu musisz mieć też obycie odpowiednią postawę, podejście do klientów i umieć reagować na różne sytuacje. Najlepiej uczyć się tego od bardziej doświadczonych osób. Poszukaj zawodowego fotografa, który zabierze Cię ze sobą na Twój pierwszy ślub i w zamian za Twoją pomoc powie, jak się zachować w kluczowych momentach, gdzie warto stanąć, żeby mieć najlepszy kadr, o jakich ujęciach nie można zapomnieć i jak złapać kontakt z ludźmi. Jeśli nie uda Ci się wkręcić na takie praktyki, nałóż białą koszulę i w najbliższą sobotę idź do kościoła. Siadając w bocznej nawie lub na chórze masz widok na to, jak pracują profesjonaliści. Podczas życzeń możesz spróbować podejść do fotografa i poprosić o wizytówkę, by później dopytać o coś mailowo lub chociaż obejrzeć efekty na jego stronie. Ponadto szukaj warsztatów i szkoleń, które prowadzą cenione persony oraz nie omijaj ślubów kuzynów i znajomych. Nie pchaj się od razu w rolę ich fotografa, ale obserwuj zatrudnione przez nich osoby.

2. Pozwolenie na fotografowanie ceremonii liturgicznych

Pamiętaj, że w polskim Kościele Katolickim nie każdy fotograf może wykonywać zdjęcia podczas liturgii. Wymagane jest przejście kursu liturgicznego, który organizowany jest raz lub dwa razy do roku w każdej diecezji. Trwa on zazwyczaj kilka godzin, które mogą być rozłożone na kilka dni i kosztuje od 50 do 300 zł w zależności od organizatora. Omawiane są na nim zasady, jak fotograf i operator kamery powinni zachowywać się w kościele, by nie naruszać porządku liturgii i godnie wykonywać swoją pracę w świętym miejscu. Teoretycznie nawet „wujkom i ciociom” nie wolno chodzić po kościele z aparatem, co wiadomo, w praktyce wygląda inaczej. Po kursie wydawana jest legitymacja, którą należy okazać księdzu przed rozpoczęciem pracy na ślubie, chrzcie i innych zleceniach. Wiele osób mawia, że jest to formalność i „haracz” dla Kościoła Katolickiego. W rzeczywistości kurs może okazać się przydatny i zwłaszcza początkującym fotografom naświetli część niejasnych zasad. Mimo iż wielu życzliwych księży nawet nie spyta, czy posiadasz taką legitymację, to coraz częściej jest ona wymagana, a uparty ksiądz formalista, może nawet zakazać Ci pracy w świątyni! Albo co najmniej napsuje Ci nerwów… potwierdzone info. Osobiście doceniam swój udział w takim kursie, chociaż wykonałam go z pewnym opóźnieniem. Tobie radzę jak najszybciej mieć to z głowy!

2. Profesjonalny sprzęt do fotografii ślubnej – skąd go wytrzasnąć nie mając budżetu?

Nie dość, że na początku najczęściej nie dysponujemy budżetem na specjalistyczny sprzęt, to nawet jeśli mamy oszczędności, ciężko zdecydować się, który aparat i obiektywy są najlepsze do fotografii ślubnej. W takich sytuacjach coraz popularniejsze staje się korzystanie z usług wypożyczalni sprzętu foto-video. Koszt wypożyczenia obiektywu na weekend waha się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych, czyli stanowi niewielki procent jego wartości. Kompletując w ten sposób swój wymarzony zestaw, np. pełnoklatkową lustrzankę z jasnymi obiektywami, pokrywającymi szeroki zakres ogniskowych, zyskujesz pewność, że poradzisz sobie nawet w trudnych warunkach. Test sprzętu w środowisku pracy pomoże Ci też podjąć decyzję, co kupić w przyszłości. Ponadto nie ryzykujesz, że koszt zakupu się nie zwróci, gdy na początku masz zlecenia tylko raz na jakiś czas i nie wiadomo, czy będzie to w Twoim przypadku właściwa, życiowa ścieżka.

3. Rozsądek i przewidywanie. Zakładaj najgorsze!

Rola fotografa to bardzo odpowiedzialna funkcja na weselu. Musisz bowiem zarejestrować coś, czego nie będzie można już nigdy powtórzyć. Pamiętaj o zapasowym aparacie na wypadek awarii, który nie może leżeć w samochodzie tylko być pod ręką, zwłaszcza podczas przysięgi. Wybierz aparat, który ma dwa sloty na kartę pamięci i zapisuj kopie plików na obydwu. Miej zapas kart i akumulatorów. Na weselu warto podładować te już zużyte, więc weź ładowarki. Gdyby kart okazało się za mało, spakuj laptopa i czytnik kart. Warto też przygotować zapasową koszulę na wypadek upału. Gdy wyjeżdżam na zlecenie daleko od domu, uprzedzam też najbliższych, by byli pod telefonami. Mam nr pomocy drogowej, ubezpieczyciela oraz numer na taksówkę, gdyby coś przeszkodziło mi dotrzeć na miejsce. Zawsze wyobrażaj sobie, co mogłoby się zepsuć i bądź na to przygotowany.

4. Fotografia ślubna a zdjęcia próbne

Ten punkt powinno się praktykować bez względu na to, ile lat jesteś w branży i ile ślubów masz już za sobą. Ponieważ akcja na ślubie i weselu będzie działa się szybko i spontanicznie, warto kilka dni przed odwiedzić wszystkie miejsca, jak salę weselną, kościół czy plener, żeby wykonać tam kilka zdjęć i wiedzieć na co psychicznie się nastawić. Jeśli nie masz takiej możliwości, obejrzyj zdjęcia w internecie i przyjedź choćby pół godziny przed ceremonią. Już nie raz uratowało mi to skórę, bo zdążyłam uprzedzić kościelnego, żeby nie robił sobie żartów i zapalił WSZYSTKIE światła, nie oszczędzając na prądzie albo coś w tym guście. Przykłady mogłabym mnożyć. Ponadto warto oferować parom młodym sesję plenerową jeszcze przed ślubem, czyli tzw. sesję narzeczeńską. MAcie wtedy szansę lepiej się poznać, a młodzi dodatkowo oswoją się z obecnością aparatu.

5. Oglądaj i inspiruj się

Ostatnią rzeczą, jaką mogę polecić kompletnym żółtodziobom, to jak najczęściej oglądać prace innych osób: zalajkować strony najlepszych fotografów z regionu lub całej Polski, przeczytać ich oferty, czytać wpisy na blogach i czerpać z ich doświadczenia oraz tego, czym chcą się dzielić. Jest szansa, że to wszystko opatrzy Ci się na maksa, zapamiętasz, jakie ujęcia są skuteczne oraz co warto pokazywać, by podobało się młodej parze. Kopiuj i naśladuj aż pewnego dnia znajdziesz w tym wszystkim własny styl. Uwaga: jest ryzyko, że im więcej dobrych zdjęć zobaczysz na własne oczy, tym bardziej będziesz skłonny deprecjonować własne zdjęcia. Nie przejmuj się tym głosem w głowie i rób swoje!

Pierwsze wesele jeszcze przed Tobą i nie znalazłeś w tekście odpowiedzi na swoje obawy i wątpliwości? Zostaw komentarz, a postaramy się pomóc!

Leave a Comment